Co to oznacza, że autor sam dokonuje zwrotu?

Ostatnio na Interkursy.pl pojawiła się zmiana w regulaminie, która mówi o tym, że osobiście autor zwraca pieniądze osobie niezadowolonej z kursu. Otrzymałem ostatnio email od osoby, która chce zarabiać na kursach, ma plan na wystawienie swojego pierwszego kursu, jednak nie jest pewna czy nie będzie tyle zwrotów, że autor wpadnie w pewną pętlę zadłużenia.

Jak miałoby to wyglądać? Proszę, oto hipotetyczna symulacja:


1. Autor wystawia kurs np. za 47 złotych.
2. Kupuje go 10 osób i 10 osób po godzinie chce go zwrócić.
3. Zanim autor otrzyma wypłatę (14 dni czekamy na przelew z InterKursy.pl) musiałby ze swoich pieniędzy zapłacić kursantom.
Myślę, że jest to sytuacja, która nigdy nie będzie miała miejsca.

Tylko 3 do 5 % zwrotów


Z doświadczenia wynika, że zwroty w nauczaniu przez internet wahają się na poziomie 3-5 %. Po drugie o tym czy zwrotu ktoś dokona decyduje tak naprawdę jakość Twojego kursu.
Jeżeli kurs będzie wartościowy (pomoże rozwiązać dany problem) i będzie miał właściwą objętość to nie powinno być obaw, że pojawią się zwroty. Jeżeli już to tylko sporadyczne, które należy przewidywać zawsze.
Zwrot tak naprawdę pojawi się zawsze, ale nie jest to związane tylko i wyłącznie z tym, że stworzyłeś małowartościowy kurs. Jest wiele innych powodów, opowiem Ci o nich w innych częściach tego blogu.

Podsumowując pytanie jednego z potencjalnych autorów:
1. Twórz kurs i wystawiaj go na sprzedaż. Gwarantuję Cię, że zysk będzie o wiele większy od ewentualnych zwrotów, które występują sporadycznie.
2. W ostatecznej ostateczności możesz po prostu wytłumaczyć osobie, która oczekuje zwrotu, że TY także czekasz na zwrot.